Życzenie


06 stycznia 2008, 20:31

Jak to się stało? Kiedy to się stało? Nawet nie umiem powiedzieć… zakochałem się w Tobie bez pamięci… nie umiem też tego wytłumaczyć…, bo nie byłaby to miłość gdybym umiał… Może słowa nie mają znaczenia… może nie mają mocy…, ale tak, chociaż częściowo mogę opisać, pokazać to, co czuję… Wiesz, gdy idziemy razem ulicą i widzę starszych ludzi…, którzy mimo wieku idą ciągle razem… na pewno nie jedno przeszli… nie raz się pokłócili… może mieli momenty, że chcieli zrezygnować…, ale jednak są razem ze sobą i kochają się… wtedy właśnie patrzę na Ciebie… i z całego serca pragnę żebyś to właśnie była Ty… żeby okazało się, że kiedyś dalej będę z Tobą szedł… dalej szedł przez życie… to właśnie było moje życzenie w sylwestra…

Freya
31 stycznia 2008, 22:33
hmm... :)
kiedyś widziałam scenkę, w której dziadek otworzył drzwi babci, po drugiej stronie pociągu pospiesznego, gdzie nie było peronu, tylko kamienie (bo drzwi od strony peronu się nie otwierały), pomógł jej wysiąść, przeprowadził przez tory i prowadząc pod rękę już na bezpiecznym "gruncie"-właśnie peronie, powiedział "Widzisz, a tak byś(...)" :)
dalszej części zdania nie usłyszałam, bo pociąg właśnie odjeżdżał, ale to było powiedziane z taką niesamowitą czułością...
chciałabym tak przeżyć życie :)
aby ukochany zawsze i do końca był moją podporą :)
pomimo słabości :)

Dodaj komentarz